W zeszłym tygodniu odbyła się kolejna, czwarta już edycja konferencji Atmosphere dedykowanej tematyce DevOps. Organizatorzy kontynuując sukces poprzedniej edycji postanowili pozostać w Krakowie w tej samej lokalizacji co w zeszłym roku. Dzięki ich uprzejmości, za co jeszcze raz im dziękuję, miałem okazję być tam dla Was i wsłuchiwać się w wystąpienia DevOpsowych prelegentów, choć nie zawsze wszystko było dla mnie łatwe do zrozumienia.
Poproszony o krótką recenzję wydarzenia oraz chcąc Wam nieco urozmaicić formę przedstawiam ją w mniej szablonowy sposób biorąc za wykładnik alfabet języka polskiego. Zobaczcie sami jak to wszystko wyszło w praniu:
A – Atmosfera podczas konferencji Atmosphere urzekła mnie od samego początku, było klimatycznie, smacznie i właściwie aby oddać całokształt ten wpis powinien znaleźć się na samym końcu jako podsumowujący a nie otwierać posta…
B – Barka na Wiśle to trochę bonus od życia, dopełniający klimat tych dni. Z racji tego, że konferencja była 2 dniowa, należało zadbać o nocleg. Moim kryterium wyszukiwania było jak najbliżej miejsca gdzie odbywała sie konferencja oraz w rozsądnej cenie. Padło na oddaloną raptem 300 metrów barkę Marta zacumowaną na Wiśle, nocleg utrzymany w klimacie konferencji. Nie żałuję! 🙂
C – Ciekawość, tak to najlepsze określenie tego co zaprowadziło mnie na dwudniowy event w Krakowie. Jechałem tam Pendolino z Warszawy nie znając nikogo, będąc nieco na uboczu tematyki DevOps, a wróciłem zadowolony i ubogacony nowymi informacjami, doświadczeniami i znajomościami. Super
D – Dyskietka jako konferencyjny badge. Pomysł innowacyjny i unikatowy, doskonale wpisujący się w klimat konferencji utrzymywanej celowo w stylu retro. Dodatkowo pojawiło się podejrzenie że dyskietki nie są puste i będzie warto dotrzeć do ich zawartości. Macie jeszcze w swoich komputerach działające stacje dyskietek ??
E – Ekrany LED, gdzie uczestnicy jak to podczas konferencji z prawdziwego zdarzenia mogli na żywo podziwiać najnowsze wpisy na Twitterze markowane hashtagami #AtmosphereConf oraz #LeagueOfDevOps
F – Flippery.Atmosphere to pierwsza konferencja na której przez cały czas trwania konferencji były dostępne i cały czas oblegane flippery(maszyny do gry w pinball). Jak się później okazało organizatorzy ogłosili konkurs na graczy z największą liczbę punktów na każdej z maszyn. Pod koniec konferencji odbyło się wręczenie pucharów.
G – Goście z zagranicy oraz wszechobecny język angielski rzucały się w oczy na każdym kroku. Obsada tegorocznej konferencji była bogata w zagranicznych prelegentów. Praktycznie wszystkie prelekcje były prowadzone w języku angielskim, co pozwoliło dotrzeć z informacją do zdecydowanie większej liczby osób oraz aktywnie uczestniczyć w wydarzeniu wszystkim zebranym gościom z zagranicy. Wśród słuchaczy również nie brakowało ludzi obcego pochodzenia.
H – Hotel Forum, stary hotel z lat 80-tych, kiedyś należący do najjaśniejszych punktów na hotelowej mapie Krakowa a aktualnie służący głównie jako najdłuższy bilboard w Polsce. Lokalsi z Krakowa mówili o podmytych przez Wisłę fundamentach hotelu i zamkniętych wyższych kondygnacjach budynku gdzie od czasu do czasu strzelają do siebie paintballowcy. Trzeba przyznać że było to unikane przeżycie a klimat w hotelu był przedni.
I – Imprezy. Organizację wydarzenia uświetniły dwa eventy (tzw. beforek i afterek). W poniedziałkowy wieczór pierwsza zapoznawcza tak aby przełamać pierwsze lody a po pierwszym dniu druga typowo networkingowa. Można było pogadać o każdym o wszystkim, pograć w gry, odpocząć na pufach. Ponadto polało się całkiem sporo złotego trunku i nie tylko… Ile, trzeba pytać organizatorów… 🙂
J – Justin Arbuckle to gość który był keynotem tegorocznej konferencji i w bardzo fajny sposób otworzył ją swoją prezentacją na temat „A tale of the Constructors” parafrazując przy tym Lema i przekładając bajki robotów na 3 zasady o których zawsze powinniśmy pamiętać:
- velocity as the only constraint you need to focus on
- continous improvement and the two product principle
- continous transformation, why every event matters
K – Kraków, bardzo udana, dobrze skomunikowana miejscówka na organizacje konferencji. Wyobraźcie sobie stary hotel Forum z lat 80-tych nad Wisłą z widokiem na Wawel. Dodatkowo aplikacja pokazująca stężenie smogu w Krakowie w tych dniach była nadzwyczaj zielona, czyżby organizatorzy zadbali również o to ? 🙂L – Lightning Talks, fajna inicjatywa lekkich 5 minutowych prezentacji tzw. zajawkowiczów na temat swoich pomysłów, czasem nieco szalonych, luźno zgromadzonej publice. Z ciekawostek dodam że jedna z osób prezentowała jak uruchamiać testy na poczciwym Commodore C64, tak Commodore nie pomyliłem się 🙂
M – Merytoryczna strona konferencji, stała na dość wysokim poziomie. Wystąpiło wielu cennionych ekspertów DevOps z Polski i zagranicy. Poza kilkoma wystąpieniami równolegle były prowadzone dwie ścieżki które dawały słuchaczom opcję wyboru i dobrania tematów bezpośrednio pod siebie i swoje potrzeby.
N – Najlepsze prezentacje tej konferencji to prezentacja otwierająca Justina Arbuckle oraz chyba jedyna prezentacja po polsku podczas tych dwóch dni czyli Matt Haraymczuk i jego case transformacji Agile i DevOps w rządowym Centralnym Ośrodku Informatyki. Jak widać da się zrobić prawie niemożliwe….
O – Oranżada w zakapslowanej butelce była powszechnie dostępna. Skusiłem sie jedną w nadziei na wspomnienie smaku z dzieciństwa… ale niestety była nieco inna.
P – Planszówki, domino, tetris, gameboye – porozkładane w dużych ilościach w sali dziennej dopełniały oprawy części rekreacyjno-rozrywkowej konferencji
R – Retro styl było widać przede wszystkim za sprawą hotelu, dyskietko badgy, starych komputerów z grami na kartridże i logo konferencji zbudowanego ze starych luksfer….
S – Studenci i społeczności. Organizatorzy nie zapomnieli o społecznościach które w Polsce szybko się rozwijają, budują i wspomagają ruch devops oraz studentach, gównie IT którzy często mieli darmowe wejściówki przekazane przez sponsorów lub zaoferowane z dużym discountem.
T – Toolset. Podczas kilku bardzo miłych rozmów kuluarowych w kąciku z prelegentami konferencji dowiedziałem się o bardzo zacnych narzędziach które wspierają transformację agile, pracę dzienną w zespołach rozlokowanych geograficznie oraz zarządzanie repozytorium problemami, przeglądami kodu (Slack, Sococo, Git Lab)
U – Udało się! Po zakończeniu można było powiedzieć o sukcesie konferencji. Podobny odbiór można było odczytać z twarzy zadowolonego Janusza Kamieńskiego, który na bieżąco rozsyłał wiadomości do uczestników konferencji.
V – Voting buttons (zielony lub czerwony guzik do wciśnięcia przy wyjściu) jak dla mnie kolejny super pomysł, który doskonale pozwala na pomiar real time oceny czy prezentacja przypadła do gustu(zawartość merytoryczna oraz metoda prezentacji). Jedyny mankament to taki że wiele osób przechodziło obok guzika „bez kliknięcia” jakby nie rozumiejąc po co to jest.
W – Widownia dopisała podczas tej edycji, było dużo ludzi głównie w okolicach 30-stki którzy chcieli sie integrować. W tle mieliśmy do dyspozycji pistolety NERD którymi niektórzy skutecznie obstrzeliwali się zmniejszając dystans do siebie i w ten sposób nawiązując rozmowę.
Z – Zdjęcia po które zapraszam w wolnej chwili na Instagram Scrumdo.pl mogą przypomnieć Wam miło spędzone chwile. Nie można zapominać również o nowo poznanych znajomych, szczególne pozdrowienia dla Janusza, Justina, Andrzeja, Piotra, Przemka i bezimiennego studenta IT z Poznania 🙂 Do miłego!
Zapytacie czy było warto, odpowiem jednym słowem TAK. Zarezerwujcie sobie termin w 2017!
0 komentarzy